Odsunięcie molsiego od składu


Hej, czułem że muszę napisać wyjaśnienia dotyczące zmiany molsiego.
Po pierwsze, nie wynikała ona z tego że zagraliśmy z byalim, kiedy molsi był w szpitalu i uznaliśmy że tak będzie lepiej i już...
Początki myślenia o zmianach były dawno, miesiąc może nawet dwa temu. Zdecydowaliśmy żeby tego nie robić, bo lepiej będzie postarać się przejść kryzys,
chcieliśmy dać sobie jeszcze jedną szansę. Zmartwiłem się, kiedy przyznał że nie czuje potrzeby samorealizacji, nawet kiedy w meczach oficjalnych i treningach były widoczne braki.
Tak naprawdę jako osoba z ambicją wyższą niż top 50 hltv nie mogłem sobie na to pozwolić i w dużym stopniu na mnie to oddziaływało kiedy słuchałem takich oświadczeń.
Po meczach wychwytujemy błędy i korygujemy je, by następnym razem to się powtórzyło, a w tym przypadku błędy były powielane nagminnie.
Czułem się zdewastowany, kiedy oglądając powtórkę, widzę sytuację wałkowaną kilkanaście razy i wciąż źle rozgrywaną. Adaptacja do mety przychodziła bardzo ciężko.
Próbowaliśmy zmian w ustawieniach, różnych kombinacji duetów ale ostatecznie nic nie przynosiło zamierzonego skutku.
Dlatego też atmosfera w ostatnim czasie się znacznie pogorszyła i chociaż dobrych narzędzi w postaci sprawdzonych taktyk i schematów, nie mogliśmy tego zrealizować, przez brak wiary w zespół czy nawet słabej dyspozycji indywidualnej.
Potrzebna była większa chemia między nami byśmy mieli chociaż trochę podobną wizję gry, kiedy dzieją się niezaplanowane akcje, czego jak sam molsi przyznał, nam brakowało.
Uważam też, że rola Michała powinna być zgoła inna, powinien być entry fragerem niżeli supportem, bo aimerem był potężnym i lubił się kręcić,
lubiąc szukać pojedynków z jednej, z drugiej strony, tak jak to miało czasami miejsce na trainie w CT kiedy kręcił się i wygrywał każdy pojedynek przy drabince.
Na dodatek miałem wrażenie że nie wierzył, że ktoś z nas może dorzucić takie granaty jak on, by pomóc entryfragerom, dlatego też nie chciał być tym pierwszym wbiegającym.
Od kiedy zaczęliśmy grać z molsim, osobiście od początku miałem złe odczucia co do naszej przyszłości. Miałem nadzieję, że ciężką pracą nadrobimy nasze wady.
Ostatecznie awansowaliśmy się na LAN w LA, przeszliśmy kilka otwartych kwalifikacji. Liczyłem na lepsze rezultaty ale i tak się cieszę z tego co udało nam się osiągnąć.
Mam nadzieję, że Michał odnajdzie drużynę, w której będzie się czuł komfortowo, tak jak i my znajdziemy brakujące ogniwo, które pozwoli nam wejść na wyższy poziom, nawet jeżeli mamy najpierw zrobić 2 kroki w tył :)

Reply · Report Post