SyrpyLoL

Syrpy · @SyrpyLoL

30th Aug 2019 from TwitLonger

Zakuli mnie w kajdany za pisanie JD i B-word, a tak serio przeczytajcie za co D:


Hej, więc zacznijmy od początku historii:
Budzę się rano bo była jakieś eksplozja, nie dość, że był niesamowity huk to jeszcze zatrzęsło lekko blokiem.
Jak to natura ludzka, wstałem od razu i patrzę co się stało, jedyne co widziałem to kłęby dymu. Tata tam coś
mówił, że to mógł w bloku gaz wybuchnać lub awionetka spaść, ponieważ w pobliżu jest lotnisko a z gazem
już kiedyś były dymy, że się ulatnia z bloku na przeciwko. Zacząłem pisać o tym na prywatnej grupie
drużynowej Ravioli na messenger i pojawiły się tam key wordy typu Bomba itd. i potem pisałem, że może być
kolejny wybuch bo takie informacje dostałem też od mamy oraz świadków jak byłem z psem na spacerze. Wróciłem
z pieskiem i poszedłem od razu po chlebek, żeby zrobić śniadanie. Wracam z chlebkiem do domu i otwieram już
drzwi, a nagle słyszę, że ktoś wbiega po schodach i poczułem tylko, że mam nagle coś na rękach, a typy mi
już kajdanki założyli i że policja "jest pan zatrzymany" XD. Spytałem się tylko o odznakę i powód zatrzymania
o ile odznake pokazali bo nie byli w mundarach, to jeśli chodzi o powód to miałem odpowiedź "a jak myślisz". Spod
mieszkania wzięli mnie do samochodu, zabrali wszystkie rzeczy i tak mnie trzymali przez pół godziny. Jak
poprosiłem, czy można jakąś klime włączyć lub okno otworzyć to dostałem odpowiedź, że "to nie koncert życzeń
i żebym nie robił niczego głupiego lub nie próbował uciekać bo ma naładowanego gnata i może mi rozpierdolić
łep". Potem poprosili, żebym pokazał im konwersacje z messengera i sobie czytała rozmawiając z kimś przez telefon
i tylko słyszałem, "jak to jakieś dzieciaki po prostu zdawały relacje między sobą co wy nam kurwa dajecie". xD
Wróciła, wyciągneli mnie z samochodu i powiedzieli, że idziemy przeszukać moje mieszkanie. Weszli sobie
przeszukali mój pokój i tam zadawali pytania czy wiem jak zrobić bombe, czy mam jakieś ładunki wybuchowe, nawet
sprawdzali historie na kompie. Jak facet zobaczył listy z UW to się spytał na jaki kierunek idę no przyznam,
że nieźle się uśmiał jak powiedziałem, że na Obronność Państwa na Wojskową Akademię Techniczną. Jedyne co
znaleźli podejrzanego o co się dopytywali to pilot od samochodzika elektrycznego. Po przeszukaniu zabrali mnie
znowu do samochodu i na sygnale odwieźli na komendę. Tam spędziłem 3h, gdzie zeznawałem sobie
o tym skąd mam informację i co pisałem oraz z kim rozmawiałem. Spisywali też z mojego telefonu wszystkie
wiadomości od góry do dołu z tego dnia. Ja tam ze śmiechu padałem jak czytała każde XD na głos i wszystko co
tam pisaliśmy. Ogólnie byłem zatrzymany przez to, że miałem informację o tym, że może jeszczy być jakiś wybuch
który tak naprawdę policja przekazała mojej mamie. Było tak, że coś tam wybuchło w samochodzie dostawczym jak
stał na parkingu, a że tam nadal coś było to się bali, że nadal może coś się stać. Dali mi dokumenty, moje rzeczy
oraz chleb który kupiłem xD i wypuścili bez zarzutów ani nic. Wracam z bratem do domciu i czytam wiadomości, że
u Bubnika CBŚ było i też pytali o kontakt do mnie. Po czym dosłownie 5minut po tym jak usiadłem do domu zapukali
do mnie i byli zdziwieni że już policja u mnie była. Pogadali chwilę o sytuacji i otrzegli tylko, że jak by
ktoś pukał to otwierać od razu drzwi. Bo jeśli to będą antyterroryści to mogą mi drzwi rozwalić. No nie powiem
cały czas śmieszy mnie ta sytuacja, że z prywatnych wiadomości mogą tak komuś wjechać na chatę i nawet nie pytali
się o dane moje tylko z miejsca mnie zakuli. Śmiesznie będzie jak przyjadą jeszcze jakieś służby podczas imprezy.
Ogólnie to nie polecam używać fb do komunikowania się skoro mają wgląd do tych wiadomości :/ Jeszcze teraz miał przyjechać
Trump, czy tam odwołane i tylko wiceprezydent, to jeszcze bardziej interesują się takimi rzeczami.


TLDR: Pisałem na messengerze o bombie i że może być jeszcze jeden wybuch bo takie info przekazała mi mama, które
ona dostała od policji. Dlatego się mną zainteresowali i zgarnęli mnie na komendę plus zrobili przeszukanie. Wypuścili mnie po ogólnie 4godzinach.
Później przyjechało jeszcze CBŚ i prawdopodobnie rodzice będę jeszcze wzywani na przesłuchanie oraz ktoś jeszcze może mnie odwiedzić.
A wszystko to w urodziny mojego brata.

Reply · Report Post