TŁUMACZENIE TWITLONGERA JAI'A


Tak, zostałem zdradzony. Tak, to boli. Tak, zostalem zostawiony dla innego faceta, ale zdarza się to wielu osobom na świecie nie zależnie od wieku, płci czy rasy. Wypadło, że trafiłem do tej grupy ludzi, której się to przydarzyło i ciągle jest mi to przypomniane. Jak każdej innej osobie, ktora byla zdradzona, ciężko mi z tym było ale jestem w końcu gotów żyć z tym dalej. Jak raz zostałes zdradzony nie powinieneś do tego wracać, ale ja wróciłem, bo ciężko mi było zostawic ta milosc i coś co było dla mnie wszystkim. Nie byłem gotów zostawić coś co kiedys sprawiało, że każdego dnia się usmiechalem i byłem szczęśliwy. To jest to co związki robią, sprawiają, że jesteś najszczęśliwszym człowiekiem na świecie, a nagle nieszczęśliwy wrak. Dlatego jeśli znasz kogoś w związku, błagam nie wtrącaj się, bo możesz zniszczyć kogoś i jego świat. Nathan może być super gościem i słodkim człowiekiem, ale to co zrobil to było złe. Wtrącał się do mojego życia i nie uszanowal mojego związku, jego czyny sprawiały, że nie mogłem w nocy spać, ani widzieć świata jako pięknego miejsca. Nathan jeśli to czytasz to kiedy trzymasz ją za rękę lepiej trzymaj ją mocno, bo trzymaj mój świat. Życzę wam wszystkiego dobrego i żeby wszystko się wam udało. Dzięki temu doświadczeniu dojrzałem jako czlowiek i dorosłem, i dowiedziałem się wiele o sobie. Nauczyłem się jak byc szczęśliwy samemu bez polegania na kimś. Nie będę wchodził w szczegóły i opowiadał co się stało, bo to nie jest niczyj interes i nie jestem jeszcze na to gotów. Wiecie jak to wpływa na moje samopoczucie? Jak zdruzgotany jestem? Ale robię to żeby ochronić siebie przed nienawiścią jaka dostaje, ale i dla tych co stracili do mnie szacunek kiedy ja nie zrobiłem nic złego. Uważam ten post za zapomnienie, za zakończenie nieskończontych pytań, ktore przypominają mi o tym co się stało. Mam nadzieję, że dasz radę to przeczytać i że to wystarczająca odpowiedź na twoje pytania. Nie mogę już kazdego dnia przypominać sobie tego, to nie jest zdrowe. Lepiej zakończyć to teraz niż żeby to trwało i powoli zniszczyło mnie i nie pozwalało mi zapomnieć. Powoli staje na nogi i zaczynam się znowu uśmiechać. Wciąż tęsknię za nią i ciągle ją kocham, ale muszę zacząć myśleć o sobie i o tym co jest dla mnie najlepsze. Możesz mi wierzyć lub nie, to zależy od ciebie i nie zamierzam cie do tego zmuszać, ale wiedz, że nigdy bym nie wymyślił takiego kłamstwa, to jest zbyt poważna sprawa. Ona może nie odpowiedzieć na to, zignorować, zaprzeczać lub przyznać się. Zrobi to co jest najlepsze dla niej i zrobi co według niej jest w porządku, to właśnie robię ja, robię to co wg mnie jest dla mnie najlepsze, mam nadzieję, że to uszanujecie. Proszę przestańcie zadawać ciągle pytania na ten temat, razem zapomnimy o tym i zostawmy to za nami. Dziękuję tym, co byli że mną, wspierali mnie, pomogli mi znów się uśmiechać i byli przy mnie każdego dnia. Jak mówiłem czuję się chujowo pisząc ten post ale uważam, że to jest najlepsze dla mnie i zajmuje się sobą. Dziękuję wszystkim. Za to dobre życie.

Reply · Report Post