Sessho · @Sessho
11th Jan 2011 from Twitlonger
Drodzy moi, może nie wiecie, ale język azerbejdżański to przyszłość! Jest podobny do koreańskiego, japońskiego, rosyjskiego i tureckiego! Ułatwia porozumienie z wieloma kulturami, ułatwia wszystko! Uczmy się do wszyscy razem, albowiem ważny język to jest!
I warto wiedzieć, że w Egipcie jest love & peace and it doesn't matter! And cooperation, cooperation, cooperation! Doesn't matter.
A przynajmniej tego (i wielu innych rzeczy) próbowali nas przekonać różni ambasadorowie różnych krajów orientalnych dzisiaj w Pałacu Kazimierzowskim.
Przez bitą godzinę. Łamaną angielszczyzną. (Ew. po rosyjsku/francusku/okaleczonym polskim.)
Nuuuuuda. Mogłam się wyspać, a nie iść tam na 10-tą i przez godzinę słuchać mów. XD
A potem była wyżerka. Dania Pakistanu były dla mnie za ostre, dziwne zielone niby ciastko z Malezji było ok, choć trochę mdlące, a niby krokieciki z Indonezji podbiły moje serce.
Amabasador Japonii, pan Dididi zmył się od razu po części oficjalnej i ogólnie Japonia się nie postarała - 2 ulotki.
Korea nas olała.
Przenoszę się na Turkologię! Reklamówka z ulotkami i tureckim napojem z puszki i słodyczami! Jeśli Turkowie szukają żon, to dobrze się za to zabierają.:D (Ale i tak, nie dzięki.)
"The miłościwy Król Abdullach" jest kriperski, na każdym zdjęciu całuje jakieś dziecko i były z nim plakaty. ;;
Szczupak jest jeszcze bardziej wybredna ode mnie, jeśli chodzi o jedzenie. Ale i tak jestem z siebie dumna, że spróbowałam tych dziwnie wyglądających rzeczy. XD
Dobra, to chyba na tyle randomowych wrażeń dzisiejszych. XD